– Twórzmy odpowiednie warunki pracy dla naszych pracowników. Módlmy się za nich. Słuchajmy również potrzeb ludzi i upewniajmy się, że oni sami mają się dobrze. Tylko wtedy, jeśli u ciebie jest dobrze, możesz pomóc innym ludziom – mówi Christian Ceconi, jeden z prelegentów konferencji Europejskiego Związku Misji Miejskich we Wrocławiu.
W stolicy Dolnego Śląska od 24 do 26 września trwa konferencja Europejskiego Związku Misji Miejskich. To sieć współpracy europejskich chrześcijańskich organizacji lokalnych, zajmujących się pomocą potrzebującym, a także misją i duszpasterstwem. Konferencję współorganizują Diakonia Polska i Diakonia Śląska z Czech.
Ponad 80 uczestników z 32 krajów podczas wykładów, warsztatów, konferencji i wizyt studyjnych w organizacjach pomocowych razem stara się znaleźć rozwiązania na najbardziej palące wyzwania społeczne w Europie.
Drugiego dnia konferencji jednym z prelegentów był Christian Ceconi, dyrektor Berlińskiej Misji Miejskiej. Mówił o roli liderów w misjach miejskich, dzielił się swoim doświadczeniem w pracy społecznej, tłumaczył co robić, aby była ona skuteczna i dawała satysfakcje tym, którzy jej udzielają.
W rozmowie z Grzegorzem Maciakiem opowiada o swoich refleksjach towarzyszących pracy społecznej i o samej konferencji.
Grzegorz Maciak: Proszę na początek opisać działalność swojej organizacji.
Christian Ceconi: Jesteśmy organizacją, która szuka dobra, pokoju i chwały Boga od 147 lat. Działamy w wielu różnych obszarach – od opieki nad dziećmi w wieku przedszkolnym po pomoc seniorom. Prowadzimy pensjonaty. Mamy też 17 zborów, w których dzielimy się Ewangelią.
Jakie kwalifikacje powinny mieć osoby, które pracują jako chrześcijańscy pracownicy socjalni?
Muszą być profesjonalistami w swojej pracy, ale muszą mieć również pasję, umieć doceniać innych ludzi, kochać ludzi. Najbardziej pożądane cechy to: umiejętności zawodowe, postawa i pasja w obcowaniu z ludźmi.
Co możemy zrobić, aby praca chrześcijańskich pracowników socjalnych była bardziej skuteczna, a oni sami mieli z niej wiele radości?
Twórzmy odpowiednie warunki pracy. Towarzyszymy im w ich życiu osobistym, także duchowo. Módlmy się za nich. Modlitwa to potęga. Poświęcajmy dużo czasu na modlitwę. Słuchajmy również potrzeb ludzi i upewniajmy się, że oni sami mają się dobrze. Tylko wtedy, jeśli u ciebie jest dobrze, możesz pomóc innym ludziom. Jeśli z twoją wiarą jest wszystko dobrze, możesz się nią dzielić. To ważne!
Zwraca Pan uwagę, że nasze czasy są bardzo szybkie. Jak wprowadzać chrześcijańskie wartości w taki świat?
W naszych czasach wszystko jest bardzo szybkie, bardzo szybkie. Myślę, że w związku z tym potrzebujemy poświęcenia czasu na modlitwę, rozeznanie i słuchanie. Musimy zrobić przerwę pośród swoich obowiązków, aby słuchać Boga i słuchać naszych serc. To wielkie wyzwanie w naszych czasach. Przy wszystkich mediach społecznościowych i innych rzeczach, stale przyjmujemy informacje, ale nie przetwarzamy ich. Nie zawsze przetwarzamy te informacje z perspektywy Boga.
A jakie są Pana wrażenia z tego spotkania w Polsce?
To spotkanie jest fantastyczne, ponieważ mamy tu różnorodne misje miejskie. Te misje są powiązane z wiarą. Przez to mogą doświadczać bycia ciałem Chrystusa, tradycyjnie mówiąc. Inspirujemy się tu nawzajem.
Mamy wiele przykładów, z których jasno wynika, że ludzie przybyli na takie spotkanie i zostali zainspirowani. Rozpoczęli nowe projekty, mieli nowe pomysły. Razem uczymy się. Nauka z perspektywy europejskiej naprawdę poszerza nasze horyzonty i wzmacnia naszą pracę.