Wybierz język

Jesteśmy organizacją pożytku publicznego

KRS: 0000260697

Wspieraj nasze projekty

Nr konta Diakonii Polskiej:

78 1240 1037 1111 0000 0693 1384

Spotkanie z diakonią w Brandenburgii

21 listopada 2012

Wizyta Diakonii w diakonacie Berlin Teltow Lehnin (fot. Diakonia)Delegacja Diakonii Polskiej odbyła podróż studyjną do Brandenburgii. O tym, jak wyglądają tamtejsze ośrodki diakonijne w porównaniu z polskimi placówkami, pisze Artur Pakosz, lekarz i dyrektor Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach.

Od 5 do 7 listopada uczestniczyłem w wizycie Diakonii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego (Diakonii Polskiej) w ośrodku diakonijnym Brandenburgii – Ewangelickim Domu Diakonis Berlin Teltow Lehnin w Niemczech. Program spotkania był niezwykle bogaty i obejmował zarówno część prelekcyjną, jak i zwiedzanie ośrodków prowadzonych przez Diakonię Brandenburgii. Poznaliśmy niezwykle bogaty wachlarz działań w obszarze domowej i stacjonarnej opieki paliatywnej, opieki nad osobami starszymi, cierpiącymi na zespoły otępienne oraz z upośledzeniem umysłowym w wieku dziecięcym i dojrzałym.

Szczególnie zainteresowała mnie organizacja opieki paliatywnej. Z radością zauważyłem podobieństwo modelu niemieckiego i polskiego, wyrosłych na wspólnym korzeniu doświadczeń anglosaskich. Cieszy bardzo stawianie zwłaszcza na formy opieki domowej, która pozwala nieuleczalnie chorym na uczestniczenie do końca w życiu rodziny. Dbałość o jakość życia cierpiącego i bliskich, afirmacja życia z akceptacją nieuchronności śmierci w jej naturalnym momencie (

kalos thanatos – śmierć „piękna”, przygotowana) oraz przeciwstawienie się eutanazji – to nasze wspólne założenia. Etyka chrześcijańska, biblijne „jedni drugich brzemiona noście” właśnie w opiece paliatywnej znajdują swój piękny, praktyczny wymiar.

Z podziwem należy odnotować również rozwój hospicjów stacjonarnych, będących odpowiednikiem polskich oddziałów medycyny paliatywnej w naszych hospicjach i szpitalach, oraz „stacji paliatywnych” w szpitalach niemieckich, które swoich odpowiedników w Polsce nie mają, a służą do krótkotrwałej hospitalizacji celem szybkiego opanowania objawów choroby i decyzji co do dalszego, ostatecznego pobytu chorego.

Ilość przeznaczanych środków finansowych budzi szacunek, ale w tym miejscu należy też zauważyć, że w Polsce, pomimo nieproporcjonalnie mniejszych nakładów, opieka paliatywna jest bardziej zaawansowana niż w Niemczech. W naszym kraju istnieje specjalizacja lekarska w dziedzinie medycyny paliatywnej i pielęgniarska w opiece paliatywnej. Istnieją profesjonalne, zetatyzowane i całodobowe domowe zespoły opieki paliatywnej, zatrudniające lekarzy, pielęgniarki, psychologów i fizjoterapeutów. W hospicjach zatrudnieni są lekarze specjaliści medycyny paliatywnej w pełnym wymiarze godzin, a wolontariat stanowi właściwe uzupełnienie działań personelu fachowego.

W Niemczech hospicja domowe oparte są głównie na wolontariacie, a zadania praktykowania medycyny paliatywnej zlecone są lekarzom rodzinnym. W tym punkcie nie mamy więc się czego wstydzić, tym bardziej, że opieka paliatywna w Polsce rozpoczęła się dużo wcześniej.

Z kolei wizyta w domach pomocy dla osób dotkniętych chorobą Alzheimera, upośledzonych umysłowo i osób starszych pokazała perfekcyjność organizacyjną, począwszy od fazy projektu budynków, a skończywszy na wytycznych organizacji pracy. Zadziwia projekt domu dla osób z zaburzeniami poznawczymi, który praktycznie uniemożliwia opuszczenie go pomimo braku barier i krat, a oparty jest na zasadzie komfortowego labiryntu. Organizacja warsztatów terapii zajęciowej dla osób z łagodnym upośledzeniem umysłowym pozwala na produkcję wyrobów dla motoryzacji i telekomunikacji, która, choć niedochodowa, stanowi ogromną dumę dla podopiecznych. „Pracuję dla Boscha” – jak to brzmi!

Gospodarze podjęli się ogromnego trudu, aby w tak krótkim czasie pokazać nam jak najwięcej, ograniczając prelekcje do niezbędnego minimum. Niezwykła gościnność, otwartość i ciekawość naszych doświadczeń w opiece paliatywnej na długo pozostaną w mojej pamięci. Dziękując im za dobry czas spędzony w Teltow Lehnin i Poczdamie, nie omieszkałem zaprosić naszych przyjaciół do Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach.

W podróży studyjnej do Berlina udział wzięli: ks. Marek Londzin, prezes Zarządu Diakonatu Eben-Ezer, dyrektor Diakonii Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, s. Ewa Cieślar, przełożona Diakonatu Eben-Ezer, s. Wanda Wieczorek, diakonisa z Diakonatu Eben-Ezer, Kazimiera Kawulok, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Cieszynie, dr Artur Pakosz, dyrektor Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach, ks. Klaus-Dieter Kottnik, były prezydent Diakonisches Werk der EKD, obecnie doradca Diakonii Polskiej, oraz Wanda Falk, dyrektor generalna Diakonii Polskiej.

Przedstawiciele Diakonii Polskiej podczas wizyty w Berlinie spotkali się m.in. z ks. Matthiasem Blumem, prezesem Zarządu Domu Diakonis Berlin Teltow Lehnin, s. Reinhild Pursche, przełożoną Domu Diakonis, oraz kierownictwem i współpracownikami hospicjum i ośrodków dla młodzieży, niepełnosprawnych i osób starszych.

Partnerskie kontakty Żeńskiego Diakonatu Eben-Ezer w Dzięgielowie z Ewangelickim Domem Diakonis Berlin Teltow Lehnin zostały nawiązane podczas niemiecko-polskiego spotkania warsztatowego, zorganizowanego przez Diakonię Polską 21 kwietnia w Dzięgielowie w ramach doradztwa ks. Klausa-Dietera Kottnika.

Artur Pakosz

fot. Diakonia Polska
____________________

Zobacz też: Ewangelicki Dom Diakonis Berlin Teltow Lehnin