Spotkanie w ośrodku dla uchodźców, prowadzonym przez Paul Gerhardt Stift (fot. Michał Karski)Pracownicy biur Diakonii Polskiej i Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wzięli udział w podróży studyjno-rekolekcyjnej do Berlina. Była to okazja do przyjrzenia się działalności berlińskich instytucji diakonijnych, jak również zapoznania się z historią stolicy Niemiec.
Uczestnicy wyjazdu przebywali w Berlinie od 28 do 31 sierpnia. W podróży wzięło udział dwanaście osób, wśród nich znaleźli się dyrektor generalna Diakonii Polskiej Wanda Falk i biskup Kościoła ks. Jerzy Samiec. Na miejscu głównym przewodnikiem grupy był ks. Klaus-Dieter Kottnik, były prezydent Diakonii Niemieckiej, a obecnie doradca Diakonii Polskiej.
Polska grupa była zakwaterowana w hotelu znajdującym się w ogromnym kompleksie budynków Evangelisches Johannesstift – niemieckiej organizacji diakonijnej. Była okazja do szczegółowego zapoznania się z bogatą działalnością tej organizacji, która prowadzi m.in. placówki dla osób starszych, niepełnosprawnych, dzieci, młodzieży, rodzin. Szczególne wrażenie zrobiły pracownie, w których osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnością mogą wykonywać różnorodne prace. Budynki są w wielu detalach znakomicie dostosowane do poruszania się osób niepełnosprawnych. Niektóre przedmioty przez nie wytworzone zostały opatentowane. Rozwiązania zastosowane w placówkach Johannesstift pokazują, jak można skutecznie włączyć osoby niepełnosprawne do życia społecznego.
Inną organizacją diakonijną, którą odwiedzili uczestnicy wyjazdu, była Stephanus-Stiftung. Prowadzi ona podobne działania jak Johannesstift. Znajduje się jednak we wschodniej części Berlina i, jak tłumaczył ks. Kottnik, do dzisiaj jest to odczuwalne w jej działalności.
W kontekście ostatnich wydarzeń w Europie ważnym punktem programu była wizyta w ośrodku dla uchodźców, prowadzonym przez Paul Gerhardt Stift. O jego działalności opowiadał polskiej grupie Stefan Kurzke-Maasmeier, zastępca dyrektora placówki. Mówił, że problemy, z którymi borykają się uchodźcy, to zdrowie, praca i kontakty społeczne. – Nasza placówka nie tylko przyjmuje uchodźców, ale chce ich też integrować. Uchodźcy potrzebują przyjaciół – podkreślił. Zaznaczył również, że Paul Gerhardt Stift jako organizacja chrześcijańska nie widzi żadnej przesłanki, aby stosować kryterium wyznaniowe w udzielanej pomocy. Mówił, że w placówce jest bardzo mało konfliktów na gruncie różnic kulturowych. – Uchodźcy często uciekają przed fundamentalizmem religijnym, więc dystansują się od religii. Szukają bezpieczeństwa – gdy je dostaną, szukają wspólnoty – tłumaczył Stefan Kurzke-Maasmeier. Dodał również, że wraz ze wzrostem liczby uchodźców w Niemczech wzrasta też zaangażowanie społeczne na ich rzecz.
Oprócz wizyt w placówkach diakonijnych polska grupa wzięła udział w spotkaniach modlitewno-dyskusyjnych, niedzielnym nabożeństwie w berlińskiej katedrze ewangelickiej, a także zwiedziła kościół Pamięci, katedrę, najstarszy meczet w mieście i niektóre atrakcje turystyczne stolicy Niemiec. Ostatniego dnia odbyło się krótkie spotkanie z dyrektorem Johannesstift ks. Martinem von Essen.
mk
Poniżej fotorelacja z podróży do Berlina (fot. Michał Karski)