W październiku do Polski przyjechało kilkoro młodych ludzi z różnych krajów Europy, by wziąć udział w projektach wolontariackich koordynowanych przez Diakonię Polską. Co mówią ci wolontariusze o swoich projektach?
W ramach Europejskiego Korpusu Solidarności Diakonia Polska realizuje projekty skierowane do młodych ludzi zainteresowanych pracą wolontariacką w Polsce. W październiku 2020 r. do Polski przyjechali wolontariusze z Niemiec, Węgier, Francji (pisaliśmy o tym tutaj). Obecnie są już na półmetku swoich projektów. W związku z panująca epidemią COVID-19 ich spotkania, zajęcia z dziećmi i seniorami zostały przeniesione do sieci, gdzie odbywają się nadal w formie zdalnej. Jest to zapewne spore wyzwanie dla wolontariuszy. Jak sobie radzą? Co już udało im się zrealizować? Poniżej kilka słów od nich samych. Słów, które inspirują oraz dodają nadziei, że w tych trudnych czasach wszystko jest możliwe.
Cały grudzień – jak to grudzień – upłynął pod znakiem świąt i uroczystości. W czasie adwentu mieliśmy dzień św. Mikołaja, podczas którego dzieciaki – oczywiście w maskach – wzięły udział w przedstawieniu, a później otrzymały prezenty świąteczne. Odbyło się również specjalne spotkanie, na którym próbowaliśmy znaleźć rozwiązania w różnego rodzaju sytuacjach (złe nawyki, złe wpływy z wewnątrz i z zewnątrz) i nauczyliśmy się, jak krok po kroku możemy dokonywać wielkich rzeczy.
Ponadto dzieci wzięły udział w projekcie z niesamowitą artystką Moną Tusz, która jest autorką obrazów streetartowych w Katowicach. Pomogliśmy dzieciom narysować zwierzęta leśne w rzeczywistych rozmiarach (z wykorzystaniem projektora), wyciąć je i pomalować. Powstała mała wystawa w holu naszego budynku. Dzieciom bardzo się to podobało, były całkowicie zaangażowane i dobrze się bawiły.
Prowadziliśmy z dziećmi lekcje angielskiego online, śpiewaliśmy, tańczyliśmy, graliśmy w różne gry. W międzyczasie skończyłam lekcje polskiego online, ale chciałabym kontynuować naszą naukę na różne sposoby. Wiele się już nauczyłam, a im więcej wiem, tym czuję się silniejsza, że jeszcze czegoś nie wiem.
Bardzo podobał mi się pierwszy miesiąc w Koninie, choć początki były trudne. Bałem się, że będę nudzić się w tym mieście. Skontaktowałem się z Zoé, zeszłoroczną wolontariuszką, która udzieliła mi wielu cennych rad. Szybko znalazłem też siłownię, a to ważne, bo potrzebuję sportu w życiu, żeby się spełniać. Poza tym z Lucasem wpadliśmy na pomysł, żeby co tydzień odkrywać nową restaurację. W pracy wszystko poszło dobrze! Nie napotkaliśmy żadnych trudności. Dzieci były bardzo miłe dla Lucasa i dla mnie. Podobało mi się nadzorowanie wszystkich zajęć: ping-ponga, lekcji francuskiego, teatru.
W czasie adwentu przygotowaliśmy dla uczniów wiele atrakcji, m.in. na każdy dzień adwentu opracowaliśmy zadania i zagadki, konkurs plastyczny. Do naszych projektów zaprosiliśmy ponad stu uczniów, którzy wysłali do Emmy i do mnie wiele pięknych prac plastycznych. Wśród nich były świąteczne ciasteczka, ozdoby, kartki. Ponadto udzielam online lekcji języka niemieckiego dla zainteresowanych i chętnych dzieci. Po feriach dzieci wróciły do szkoły, a ja mam do przygotowania kilka prezentacji i nieustannie szukam pomysłów, aby lekcje online były bardziej kreatywne.
Jeśli chodzi o moją pracę z dziećmi, grudzień daje możliwość aktywności wokół tematyki świątecznej. Przeprowadziłam więc zajęcia związane z tematyką świąteczną, takie jak pisanie kartek świątecznych, gry związane ze słownictwem bożonarodzeniowym. Jeśli chodzi o uczniów, które przygotowują się do matury, nadal pracowaliśmy nad językiem angielskim, szlifujemy pisanie i czytanie ze zrozumieniem. Odbyły się również spotkania Klubu Podróżnika, które dotyczyły niemieckich i francuskich potraw oraz sportu i zwyczajów we Francji i w Niemczech.
5 grudnia obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Z tej okazji otrzymałam wiele podziękowań od uczniów. Nie spodziewałam się tak wielu wiadomości i kartek z podziękowaniami. To była dla mnie naprawdę miła niespodzianka!
Dla mnie praca online jest nadal wyczerpująca, ciężko jest być cały dzień przy komputerze. Ale staram się to wykorzystać jak najlepiej. Myślę, że dzieciom brakuje kolegów z klasy, a poza tym potrzebują kontaktu i uwagi w prawdziwym życiu. Mam nadzieję, że wkrótce znów spotkamy się w szkolnych ławkach.
W listopadzie i grudniu prowadziliśmy z dziećmi zajęcia online. Jedną dobrą rzeczą w grudniu było to, że niektóre dzieciaki przychodziły czasem po pracę domową lub z innych powodów, więc mogliśmy spędzić trochę czasu z nimi, grając np. w jakieś gry. Miło było pracować w „realu” i myślę, że pozwoliło to utrzymać więź, którą zaczęliśmy tworzyć, kiedy centrum było jeszcze otwarte. Przeprowadziliśmy również kilka warsztatów, które mogliśmy wykonać w domu, np. proste ozdoby świąteczne z ciasta solnego lub kartki świąteczne. Dla seniorów, którzy przychodzili do naszego klubu seniora, stworzyłyśmy gazetę na koniec roku z prezentacją wszystkich wydarzeń z mijającego roku, przepisami na świąteczne potrawy itp.
Ponadto prowadzę również online zajęcia z języków obcych i idą mi one naprawdę dobrze. Zajęcia z języka francuskiego dla zaawansowanych są również bardzo interesujące i myślę, że są to moje ulubione zajęcia językowe. Mieliśmy też projekt z katowicką artystką uliczną. Przyjechała kilka razy, aby zaprezentować swoje pomysły i prace pracownikom, a potem dzieciakom.
Projekty Międzynarodowego Wolontariatu Diakonijnego współfinansowane są ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu „Europejski Korpus Solidarności”