Postawę duchownych Filipa Jakuba Spenera i Augusta
Hermana Frankego, księży ewangelickich działających w okresie pietyzmu,
przedstawiła Elżbieta Byrtek, asystentka w Katedrze Pedagogiki
Religijnej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Obaj odwoływali się
w swych kazaniach nie tylko do miłości chrześcijańskiej, lecz byli
tymi, którzy podjęli praktyczne kroki pomocy dla biednych i
potrzebujących, tworząc przytułki, domy pomocy, domy dla sierot, szkoły
dla ubogich; np. ksiądz Frankę założył w Halle zakłady dobroczynne. W
Berlinie, Frankfurcie i innych miastach niemieckich istniały domy pracy
przymusowej dla żebraków, którzy pracy unikali, choć byli w stanie
pracować. Podkreślana przez Spenera i Frankego biblijna myśl: „Kto nie
pracuje, niechaj i nie je”, miała wpływ na rozumienie miłosierdzia.
Dawanie jałmużny było kontrolowane. Zajmował się tym diakon stojący
przy wyjściu z kościoła i zbierający datki, które następnie były
rozdzielane wśród wdów i sierot.
Z kolei w prawosławiu – mówił
prof. dr hab. Antoni Mironowicz z Uniwersytetu w Białymstoku – tworzono
tzw. bractwa miłosierdzia, które niosły pomoc wyznawcom Kościoła
Prawosławnego.
Chodzenia po domach i żebrania zabraniali swoim
wyznawcom Żydzi. O formach działalności charytatywnej Żydów polskich w
dawnej Rzeczypospolitej mówił m.in. prof. dr Jakub Goldberg z
Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. W judaizmie funkcjonował tzw.
„ojcowski stół” – młodego chłopaka (lub dziewczynę) będącego sierotą,
żeniono, a rodzina współmałżonka odtąd opiekowała się nim.
Referat
na temat znaczenia miłosierdzia w Koranie wygłosił imam Mahmud Taha Żuk
z Instytutu Muzułmańskiego w Warszawie. W XVI-XVIII wieku w islamie
właściwie nie istniała – stwierdził imam Żuk – zorganizowana opieka
społeczna; była to raczej pomoc indywidualna. Prawdy zawarte w Koranie
miały tak wpływać na człowieka, by dawał od siebie i pomagał każdemu
potrzebującemu człowiekowi, nie tylko muzułmaninowi.
W
podsumowaniu obrad prof. Augustyniak stwierdziła, że ta wzajemna
wymiana pomiędzy religiami i poszczególnymi wyznaniami była bardzo
potrzebna. Istnieje bowiem wiele stereotypów, ale i niewiedza na temat
tego, co się wówczas w tej dziedzinie działo.
Ważne jest
także, by nie zachłysnąć się wszystkimi wspaniałymi rzeczami, które
wymyślił wiek XX, ale by zauważyć i docenić to, jak wiele rzeczy
zostało już wcześniej wynalezionych – podsumowali na zakończenie
organizatorzy.
opr. D.L.